Gdy mówimy o imigracji oraz emigracji, warto oprzeć się o doświadczeniach wcześniejszych pokoleń.
Jak polscy przodkowie prztystosowywali się do nowych warunków życia na emigracji?
W odniesieniu do wielkiej emigracji Polaków za wielką wodę czyli do Ameryki, i wpływu na zmiany kulturowe w obrębie społeczeństw, sięgniemy po pionierską pracę zakresu socjologii empirycznej czyli 5 tomowe dzieło zatytułowane "The Polish Peasant in Europe and America" autorstwa K. Tomasa i Adama Znanieckiego.
Jak emigracja wpływa na życie i kulturę?
Do jakich wniosków doszli autorzy dzieła?
Z jednej strony w Polsce ziemia należała do dużych rodzin, skoligacony ich z innymi rodzinami poprzez małżeństwo, łącznie z krewnymi 4 stopnia. Władzę w niej sprawowali starsi, a ich decyzję wszyscy respektowali, zainteresowania grupy wiązało się ściśle z gospodarstwem i ściśle ze sobą współpracującą społeczno-ekonomiczne grupą, w której urodziła się dana jednostka.
Gdy polscy chłopi przybywali do Ameryki, nowy świat był dla nich autentycznie nowym, w którym nie byli przygotowani do życia przez szczegółową enkulturację. Z powodu tego imigranci zadowala Lee się najprostszymi pracami dla niewykwalifikowanych i do tego w miastach zamiast na wsi do której byli przyzwyczajeni. Brakowało im ekonomicznej stabilności, oparcia w dużej rodzinie, możliwości ustalania konsultowania własnych decyzji. Polacy w Ameryce osiedlali się blisko rodaków budowali kościoły parafialne budowali szkoły by zachować tradycje i język, tworzyli przeróżne organizacje społeczne, które łączyły ludzi mówiących po polsku.
Jedna koszt asymilacji emigrantów był wysoki. Tradycyjne autorytet ojcowski zmniejszał się wraz z rosnącą coraz bardziej amerykanizacją żon i dzieci. Dzieci były zagubione w owym konflikcie wartości urodzonych poza Ameryką rodziców i nowych wartości amerykańskiego otoczenia. Niewystarczające i niskie zarobki pracowników niewykwalifikowanych były przyczyną pijaństwa i długów.
Przystosowanie Polaków na emigracji
Gdy jednak pomimo wielu barier choćby językowych, czego nie zaznali Irlandczycy czy Anglicy, Polacy przystosowali się odnosząc pewien sukces to można rzec, że kluczem do tego sukcesu była niewyczerpana nadzieja lepszego jutra dla dzieci. Dlaczego piszę o tych wszystkich problemach, w oparciu o doświadczenia z przed 100 lat? Tylko przez wyspę ellis w latach 1892 1954 przewinęło się ponad 17 milionów europejskich imigrantów. Dzisiejsze pokolenia młodszych i starszych rodaków żyjących w Sztokholmie Londynie Dublinie czy Bergen mogą sporo nauczyć się na tych doświadczeniach.